niedziela, 28 sierpnia 2016

Zakochana w Wielkopolskim Parku Etnograficznym

Moi Drodzy!

Czy Wam też czas ucieka zdecydowanie zbyt szybko?

Nawet nie wiem kiedy minęły dwa tygodnie od mojej wspaniałej wycieczki do Wielkopolskiego Parku Etnograficznego i tydzień od wizyty w Rogalinie, o których chcę Wam koniecznie opowiedzieć!

Zacznijmy od początku, czyli od Lednogóry. Pierwszy raz byłam tam parę lat temu. Na wycieczkę zabrała nas mama mojego F. Byliśmy wtedy nastoletnimi dzieciakami i chodzenie po muzeach nie należało do przyjemności. Nie interesowałam się wtedy ani ogrodami, ani ruralistyką, ani wiejskim życiem, stylem, obyczajami... Dziś można powiedzieć, że jestem przedstawicielką współczesnej chłopomanii. Kocham wiejskie krajobrazy – pola, łąki, lasy… Kocham wiejskie chatki otoczone malwami, słonecznikami i floksami. Kocham wiejskie ogrody, pachnące sady i może mniej pachnące, ale równie piękne pastwiska z krowami, które na tle rozległych krajobrazów tworzą biało-czarne plamki. Kocham styl wiejski we wnętrzach, szczególnie rustykalne kuchnie pełne starych przedmiotów, emaliowanych garnków, glinianych donic z rozmarynem, snopów suszonych ziół, serwetek w kwiaty... Kiedy więc z rodziną postanowiliśmy zrobić sobie wypad za miasto, a nikt nie miał pomysłu dokąd się udać, przypomniało mi się nagle tamto miejsce sprzed lat…

Pola Lednickie i Wielkopolski Park Etnograficzny, do których wyciągnęłam mojego brata, bratową, bratanicę i F. znajdują się trochę ponad 40 km od Poznania. Najpierw odwiedziliśmy Pola Lednickie i Bramę Rybę. Ja oczywiście miejsce to analizowałam pod kątem zieleni. Zachwyciły mnie ogromne połacie ziół i kwiatów po których można frywolnie pobiegać. Wspaniały jest też widok spod Bramy na jezioro i odległe pola. Przestrzeń wokół jest tak ogromna, wolna i piękna… Można naprawdę pokontemplować i odpocząć!



Jezioro Lednickie



Kocham to zdjęcie!



Po krótkim spacerze po Polach, udaliśmy się do Wielkopolskiego Parku Etnograficznego w pobliskich Dziekanowicach. Tu poczułam się jak w raju! Na wejściu przywitały nas 2,5m słoneczniki i karczma utrzymana w staropolskim stylu. Choć można w niej zamówić nie tylko żurek w chlebie (nie polecamy!) ale też hot-dogi (też nie polecamy!), frytki i kawę (to akurat najbezpieczniejsze warianty menu ;-) ). Dalej trawiastą ścieżką przemierzaliśmy tę pięknie odtworzoną XIX wieczną wieś. Wokół rośnie mnóstwo brzóz i lip. Chłopskie zagrody podzielone są według zamożności właściciela – są mniejsze, większe, wyposażone skromnie lub bogato. Różnią się także otaczające je ogrody. Przed i w chatach znajdziemy panie przebrane za gospodynie, które opiekują się skansenem i opowiadają ciekawostki dotyczące zagród. Na środku wsi, na owalnym placu znajduje się drewniany kościół. Dalej podążyliśmy na wzgórze z trzema wspaniałymi wiatrakami, mijając po drodze stado owiec, kozy pasące się na kwietnej łące, uprawy chmielu i aleje z wierzb głowiastych. Wzgórze… ciche, wietrzne, z widokiem na jezioro, a nieopodal brzozowy gaik. Idealne miejsce by rozłożyć koc, wyjąć z piknikowego kosza smakołyki i po prostu leżeć, cały dzień, patrząc w niebo…

We wsi jest jeszcze kapliczka, cmentarz i dwór, do których nie dotarliśmy, ponieważ niestety… byliśmy na miejscu godzinę przed zamknięciem muzeum. Obiecałam sobie, że odwiedzę to miejsce niebawem jeszcze raz… Dla mnie jest cudowne, pełne symboli, przedmiotów, budynków i roślin, które niesamowicie chwytają mnie za serce. Poczujemy tu niesamowitą atmosferę przechadzając się zadarnioną aleją wzdłuż drewnianych sztachet w popołudniowym słońcu. Poczujemy powrót do korzeni, wręcz dotkniemy dawnych czasów, w których żyli nasi przodkowie… I to jest piękne <3

Kochani! Gorąco Was zachęcam do odwiedzenia tego magicznego miejsca, niezależnie czy jesteście z Wielkopolski czy też nie. Ja się zakochałam! I myślę, że każdy, kto wiejski styl w jakiejkolwiek formie lubi i praktykuje, zakocha się równie mocno :-)


Zostawiam Wam swoją fotorelację i od razu zapraszam serdecznie do lektury pierwszego wpisu z serii o zapomnianym asortymencie sklepów ogrodniczych, który pojawi się na blogu już niebawem!