wtorek, 26 stycznia 2016

Dla tujek alternatywy!

Po wczorajszym udostępnieniu postu o „tujomanii” w różnych grupach hobbystycznych dotyczących ogrodów, do których przynależę, wielu z Was zapytało mnie co w takim razie proponuję w zamian za żywotniki.
Cieszy mnie ten fakt ogromnie, gdyż Wasze pytania są pierwszym krokiem do tego, aby coś zmienić :-)
Ale przejdźmy do sedna…

Fenomen żywotników

Podajecie na forach często kilka powtarzających się argumentów przemawiających za stosowaniem thuji.

Jest zimozielona – PRAWDA, ale nie jest to jedyny gatunek atrakcyjny i zielony przez cały rok.

Szybko rośnie w porównaniu do innych gatunków – NIEPRAWDA, choć to wartość dla każdego względna. Sztampowa odmiana ‘Szmaragd’ osiąga w wieku 10 lat ok. 2,5m. Tyle samo osiągają odmiany jałowców, cyprysików czy ogników, szybciej rosną choiny, świerki oraz wszystkie pnącza, wolniej natomiast cisy czy bukszpany.

Jest łatwo dostępna – PRAWDA. Jeśli się uprzeć, kupimy ją w każdym przeciętnym supermarkecie czy marketach budowlanych. Jest jedno ALE. Niestety, nie są to do końca sprawdzone źródła i zdecydowanie odradzam zakup roślin w takich miejscach, choć  namawia nas do tego niska cena. Po paru wiosnach okaże się, że co trzecie drzewko wygląda inaczej – gdyż pomylono odmiany, wzrost jest nierówny i pojawiają się wypady.

Jest tania w porównaniu z innymi gatunkami – NIEPRAWDA. Cena żywotnika w odm. ‘Szmaragd’ o wysokości 80-100 cm wynosi w markecie budowlanym ok. 10-17zł, w szkółce (cena detaliczna) waha się od 20-40 zł. Porównując – cena jałowca w odm. ‘Moonglow’ o tej samej wysokości kosztuje w szkółce 12-20 zł. Cena bluszczu czy rdestówki to około 15-20 zł za roślinę wysokości 70-90 cm, przy czym możemy kupić dwa razy mniej sadzonek ze względu na intensywny wzrost.



Przedstawię Wam teraz kilka gatunków i odmian drzew, krzewów i pnączy, które posłużą nam jako alternatywy żywotników do stworzenia wymarzonego zielonego muru. Wybrałam większość gatunków zimotrwałych, ponieważ jestem świadoma, że tym, którzy myśleli o posadzeniu thuji zależy na całorocznym efekcie.

1. Przede wszystkim pnącza.
Pnącza są przez nas cały czas pomijane, zapominane i niedoceniane. A są to przecież rośliny najbardziej plastyczne, dopasowujące się do każdego kształtu, do każdej struktury (siatka, mur, drewno) i dające sobie radę w najwęższych zakątkach naszego ogrodu. Są ponadto odporne na niekorzystne warunki – suszę czy zanieczyszczenia.
Rozrośnięty okaz winobluszczu pięciolistkowego zajmuje około 0,5m² gruntu, przy czym powierzchnia jego liści to nawet 2,5 tys. m² (tyle co około 7 lip o średnicy korony 10m!).
Niestety jeżeli interesuje nas wyłącznie żywopłot zimozielony, możemy zastosować jedynie bluszcz pospolity (Hedera helix). Najlepiej krzewiącą się i silnie rosnącą odmianą jest Hedera helix ‘Thorndale’.
Możemy zdecydować się także na żywopłoty mieszane – „niższe piętro” obsadzić roślinami zimozielonymi, natomiast na ogrodzeniu poprowadzić pnącze o liściach sezonowych, które będzie stanowiło zielone tło w okresie wegetacji. Piękny i szybki efekt daje winobluszcz pięciolistkowy (Parthenocissus quinquefolia), winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata) i zdecydowanie jedna z najsilniej rosnących – rdestówka Auberta (Fallopia aubertii). Wymagania wymienionych pnączy w stosunku do podłoża są niewielkie. Rośliny te nie wymagają pielęgnacji poza sporadycznymi cięciami korygującymi.


Rdestówka Auberta




Bluszcz popolity


Bluszcz pospolity wraz z winobluszczem pięciolistkowym

Winobluszcz trójklapowy


Bluszcz pospolity



2. Jałowce
Może pokrojowo są dość podobne do żywotników, ale wyróżniają się wyglądem łusek i igieł. Wiele odmian posiada barwę stalową czy niebieską (przez woskowy nalot), dzięki czemu możemy urozmaicać i wzbogacać nasze kompozycje o nowe kolory. Jałowce są szczególnie cenne z uwagi na wytwarzanie fitoncydów – związków bakteriobójczych, grzybobójczych i przeciwwirusowych. Ponadto wytwarzają one duże ilości jonów ujemnych, które wpływają dobroczynnie na nasze samopoczucie! Przykładowe gatunki na żywopłoty to przede wszystkim: jałowiec wirginijski ‘Skyrocket’ (Juniperus virginiana), jałowiec chiński ‘Stricta’ (J. chinensis), jałowiec sklany ‘Moonglow’ czy ‘Blue Heaven’ (J. scopulorum). Możemy zastosować też niższe odmiany jałowców, o pokrojach horyzontalnych w połączeniu z pnączem na ogrodzeniu np. jałowiec chiński ‘Plumosa’ czy większość odmian jałowca Pfitzera (J. x pfitzeriana).


Jałowiec 'Wichita Blue' w połączeniu z liliowcami
Jałowiec 'Hetzii Glauca’


Jałowiec 'Moonglow'


Jałowiec 'Skyrocket'


Jałowiec 'Wiltonii' wraz z berberysem 'Superba'


Jałowiec 'Hetzii Glauca’



3. Świerki
Szczególnie świerk pospolity (Picea abies) uchodzi za najtańszy materiał na zimozielone żywopłoty. Pozostałe gatunki – świerk biały (P. glauca), świerk kaukaski (P. orientalis), świerk kłujący (P. pungens) także idealnie nadadzą się do tej roli. Świerki posiadają mnóstwo odmian o różnych odcieniach zieleni, żółci i niebieskiego, co daje nam wiele możliwości przy aranżacji.
Żywopłoty świerkowe powinny być w pełni nasłonecznione i regularnie cięte – w przeciwnym razie dolne gałęzie zaczną usychać.

Świerk kłujący


Świerk pospolity




4. Cis
Ponoć żywopłot z cisu to najbardziej elegancki z zimozielonych żywopłotów. Z uwagi na to, że cisy są najwolniej rosnącymi roślinami iglastymi, aby przyspieszyć efekt, warto kupić większe egzemplarze, a przez to niestety droższe. Koszt sadzonki o wysokości 100 cm to około 50-100 zł za sztukę. Plusem jest to, że znoszą strzyżenie najlepiej ze wszystkich iglaków i mocno się przy tym zagęszczają.


Cis pośredni 'Hicksii'


Cis pospolity


5. Choina kanadyjska
Podobnie jak cis, dobrze znosi zacienienie i strzyżenie. Posiada delikatne, cienkie pędy i krótkie igiełki. Jest niestety dosyć kapryśna. Nie znosi zadeptywania pod koroną, nie toleruje suszy i upałów. Cena choiny kanadyjskiej to ok. 15 zł za drzewko 50 cm.



6. Sosna
Żywopłoty sosnowe nie są dość popularne. Niestety może to wynikać z ich stosunkowo wysokich cen. Jeśli jednak porównywać je z nie do końca tak tanimi żywotnikami, nie jest tak tragicznie! Sosen raczej nie przycinamy, możemy je zatem stosować na żywopłoty nieformowane (słabo się regenerują, możemy ewentualnie przycinać je w trakcie wzrostu młodych pędów na długość, przed otwarciem i wydłużaniem się igieł - jest to najlepszy termin, ponieważ rośliny nie zdążą jeszcze wytworzyć nowych pąków, z których kolejnej wiosny rozrastają się pędy). 
Idealne na niższe nasadzenia linearne są różne odmiany sosny górskiej zwanej powszechnie kosodrzewiną (Pinus mugo). Na wysoki żywopłot nada się np. sosna czarna (Pinus nigra) ‘Pyramidalis’ o gęstej i zwartej koronie. Jej cena waha się w szkółkach od 40-60 zł za drzewko wysokości 80cm. Sosna górska jest już zdecydowanie droższa – w zależności od odmiany koszt sadzonki to od 60 do nawet 300 zł.




Sosna górska




7. Ognik
Ognik szkarłatny (Pyracantha coccinea) to gatunek zimozielony. Dorasta do 2-3m. Idealnie nadaje się na żywopłoty nieformowane i strzyżone. Ogniki posiadają mocne boczne ciernie i żartobliwie mawia się, że są idealnym materiałem na żywopłoty idioto-odporne. Najlepiej czuje się w miejscach słonecznych – wtedy jest gęsty, lepiej kwitnie i owocuje. Owoce w zależności od odmiany przyjmują kolor czerwony, pomarańczowy lub żółty. Cena za 30-cm sadzonkę to około 12 zł.

Ognik szkarłatny 'Orange Glow'


Ognik szkarłatny 'Red Column'



 8. Laurowiśnia wschodnia
Laurowiśnia wschodnia (Prunus laurocerasus) jest dość trudna w uprawie w naszym klimacie. Lubi żyzne i wilgotne gleby, miejsca zaciszne i osłonięte. Jest wrażliwa na mrozy i wiosenne słońce. Ale w strefach Polski o łagodniejszym klimacie (jak chociażby Wrocław i okolice) może być uprawiana z powodzeniem. Atutem laurowiśni są jej olbrzymie (do 30cm), błyszczące, bardzo sztywne, zimozielone liście. Liście te nie są odporne na zranienia – po uszkodzeniu blaszki podczas cięcia staje się ona nieatrakcyjna, dlatego cięcie należy przeprowadzać bardzo ostrożnie – wręcz pęd po pędzie. Zdecydowanie opcja dla pasjonatów lub osób korzystających z fachowej pomocy ogrodnika, ale bardzo efektowna. Koszt sadzonki to około 35 zł za egzemplarz o wysokości 80 cm.






9. Ozdobne trawy
Co prawda w naszym klimacie gatunki największych traw nie posiadają zimozielonych liści, ale zeschnięte źdźbła i kwiatostany pozostawiamy nieścięte do wiosny, aby rośliny lepiej zniosły mrozy. Wiele z nich pomimo utraty zielonego koloru, zachowuje wspaniałe walory estetyczne.
Żywopłoty z traw są dość rzadkim zjawiskiem w naszych ogrodach, a szkoda. Warto łączyć trawy z roślinami iglastymi lub pnączami, aby uzyskać przegrodę kilkuwarstwową (tak, aby w momencie gdy zetniemy zeszłoroczne źdźbła i kwiatostany i czekamy na nowe przyrosty, nie zrobiło się nagle pusto).
Efektowne szpalery z traw stworzymy z gatunków takich jak: miskant olbrzymi (Miscanthus x giganteus) dorastający nawet do 4m, miskant chiński ‘Zebrinus’ (M. sinensis) dorastający do 2m, miskant chiński 'Gracillimus', trawa pampasowa (Cortaderia selloana) o wysokości do 2-3m, spartyna grzebieniasta (Spartina pectinata) osiągająca 1,5m (uwaga - ekspansywna!) oraz równie wysoki trzcinnik ostrokwiatowy 'Karl Foerster' (Calamagrostis ×acutiflora) i trzęślica trzcinowata (Molinia caerulea).
Ceny traw ozdobnych wahają się od 15 do kilkudziesięciu zł za naprawdę mocno rozrośnięte okazy.

miskant olbrzymi




miskant chiński 'Gracillimus'


Zwarte grupy miskantów


Miskanty w połączeniu ze świerkami i jałowcami



Trawa pampasowa



Miskant


Moi Drodzy! Mam wielką nadzieję, że przedstawione przykłady chociaż częściowo zmieniły Wasze nastawienie i pokazały, że można wymyślić coś innego i bardziej efektownego od żywotników. Nie mogę powiedzieć, że tuje są brzydkie i złe – wcale tak nie jest. Po prostu stosowane są w nadmiarze, stały się standardem, jak gdyby inne rośliny nie istniały. Stały się uniwersalne – stosują je deweloperzy, właściciele prywatnych osiedli, firmy i cmentarze. Tak, tak! Nawet w profesjonalnych katalogach i książkach dla projektantów czytamy: „odmiana polecana do małych ogrodów i na cmentarze”. Smutne to trochę i liczę, że udowodniłam Wam, że roślin, które z łatwością możecie zastosować przy zakładaniu ogrodów jest znacznie więcej… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz