Strony

środa, 13 stycznia 2016

Inspirowane zimową aurą... swetry dla drzew!

Za oknem zima… Nie ma w niej nic złego i jest piękna, jak wszystkie pory roku, ale czasem bywa zbyt monochromatyczna, a oko ludzkie już tak ma, że z czasem tęskni za jasnością i nasyconymi kolorami, których teraz tak szczególnie brak!

Dziś chcę wspomnieć o jednej ze sztuk ulicznych, dzięki której możemy ożywić nasze najbliższe otoczenie. Wystarczy kilka barwnych kłębków wełny i para drutów do robótek ręcznych. Na pewno już domyślacie się o czym mowa…

Kniffiti inaczej zwane Yarn Bombing to rodzaj sztuki ulicznej, w której wykorzystuje się plecione dzianiny i szydełkowane hafty do ozdabiania pni drzew, małej architektury i przedmiotów użytkowych. Kniffiti uznawane jest za „mniej inwazyjną” odmianę grafitti, którą w razie potrzeby można łatwo usunąć. Uważa się, że ta niecodzienna praktyka ma swą genezę w Teksasie, gdzie lokalna grupa tkaczy poszukiwała kreatywnych rozwiązań do wykorzystania resztek swoich materiałów. Inni twierdzą, iż prekursorką ruchu jest Magda Sayeg – artystka wykorzystująca dzianiny w wielu instalacjach na przestrzeniach publicznych całego świata.

W te swoiste sweterki możemy ubierać co tylko zechcemy – latarnie, stojaki na rowery, słupki, rzeźby, ale co dla nas najbardziej istotne – pnie i gałęzie drzew. Jest to ciekawy sposób na ożywienie każdej zadrzewionej przestrzeni, szczególnie w okresie późnej jesieni i zimy.

Yarn Bombing kojarzony jest z przestrzeniami publicznymi miast, ale dlaczego by nie przenieść barwnej idei na mniejszą skalę?

Technika ta pozwala nam na zastosowanie dowolnych zestawień kolorystycznych, zgodnie z naszymi upodobaniami czy przyjętą kolorystyką ogrodu. Możemy nadać naszej nieco teraz przyszarzałej zieleni radosnych barw, pełnych energii i świeżości!

Możemy zachęcić swoją rodzinę – ciocie i babcie, które często przędą hobbystycznie długimi zimowymi wieczorami – oraz znajomych do wspólnego tworzenia wyjątkowego ubioru naszych drzew. Potraktujmy to jako zabawę, dzięki której możemy upiększyć śpiącą teraz zieleń.
Nie martwmy się o niszczenie i zabrudzenia materiałów – niech kolorowa dekoracja zmienia się co sezon, dając możliwość wykazania się nie tylko wielkim artystom w wielkich skalach, ale także amatorom w zaciszach ich małych, ogrodowych przestrzeni!

Poniżej przedstawiam kilka inspiracji zaczerpniętych z Internetu.











Idea posiada wielu swoich zwolenników, ale także przeciwników, którzy uważają ją za kontrowersyjną i sprzeczną naturze. A co Wy o tym sądzicie? Czekam na Wasze opinie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz