Dziś w Kościele katolickim przypada święto Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny zwane powszechnie świętem Matki Boskiej Zielnej.
W tym dniu wierni zanoszą do kościołów kolorowe bukiety
złożone z kwiatów, traw, ziół, warzyw i owoców. Kapłan podczas mszy błogosławi
dary natury tymi słowami: „Panie, nasz Boże, Ty
sprawiasz, że na ziemi rosną trawy, zioła i zboża na pożywienie i lekarstwo dla
ludzi i zwierząt. Od Ciebie pochodzi obfitość wody i promieni słońca, aby
wszystko, co się zieleni i rozkwita, owocowało, gdy nadejdzie czas zbiorów. Prosimy Cię, pobłogosław przyniesione do Ciebie pierwociny zieleni tego roku, młode pędy
zbóż, trawy, zioła i kwiaty. Zachowaj je od suszy, gradu, powodzi i
wszelkiej szkody, aby wzrastały, radowały oczy, przynosiły jak najobfitszy plon
i mogły służyć zdrowiu ludzi i zwierząt.”
Jest to bardziej tradycja ludowa, aniżeli
religijna (gdyż w Piśmie nie znajdziemy nic na jego temat), praktykowana w
Polsce od wielu lat.
Poszczególnym roślinom z bukietu przypisuje się
cudowne właściwości m.in. lecznicze czy posiadające moc powstrzymywania burz i
nawałnic. Niektóre źródła podają, że obrządek ten wynika z legendy głoszącej,
iż Apostołowie znaleźli w grobie zamiast ciała Maryi cięte kwiaty i zioła.
Jeszcze innym powodem święcenia roślin jest fakt, że w Polsce Matka Boska
Wniebowzięta czczona jest jako patronka ziemi i jej urodzaju i przyniesione do
kościoła bukiety są wyrazem tego szczególnego kultu.
W zależności od regionu wiązanki różnią się
składem gatunkowym i – co za tym idzie – wyglądem. Zawsze jednak tworzone są z
podstawowych przedstawicieli następujących grup roślin:
·
traw
i zbóż
·
ziół
·
roślin
łąkowych / polnych
·
roślin
ozdobnych
·
owoców
i warzyw
Trawy i zioła przynosimy do kościoła modląc się o urodzajne
plony rolników, które zapewnią nam pożywienie. To samo tyczy się owoców i
warzyw. Święcimy zioła, które mają moc uzdrawiania i pielęgnacji naszych ciał. Przynosimy
też przed ołtarz rośliny łąkowe i polne czy po prostu „chwasty”, dziękując za
ich stałą, choć nie zawsze docenianą obecność, cieszącą nasze oczy, ożywiającą Ziemię.
Bukiety wzbogacamy roślinami ozdobnymi, które są jednym z najpiękniejszych
darów bożych.
Piękny zwyczaj!
Ja tegoroczny bukiet ułożyłam sama, zbierając roślinki z ogródka i podczas spaceru po okolicach. Pojawiły się w nim: żyto, chwastnica jednostronna i trzcinnik. Dołożyłam trochę ukochanych ziół: miętę okrągłolistną, polną i truskawkową, melisę, szałwię, lawendę, rumianek, len, estragon i macierzankę. Z pospolitych „chwastów” dziką marchew, wrotycz i nawłoć a z ozdobnych słoneczniczek szorstki. Nie zabrakło też gałązki z malutką gruszką ulęgałką znalezioną na pobliskich polach.
Bukiet zasuszę – nie dość, że ma dla nas wartość duchową,
będzie długo ozdobą kuchni.
Piękny i ważny to dla mnie dzień, kiedy dziękuję za kwiaty,
zioła i wszystkie rośliny, które są całym moim życiem i największą miłością. Bez
nich nie byłabym tym, kim jestem.
Życzę Wam wszystkim udanego Święta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz