niedziela, 26 czerwca 2016

Czy ślub może wyprowadzić Cię w pole? - czyli o polnych kwiatach, łąkach i chwastach na własnym weselu

Słowo wstępne o kwiatach w mojej głowie

Kto mnie zna, ten wie, że od lat moją największą namiętnością są polne, typowe wiejskie kwiaty, trawy, zioła i „chwasty”. Łącząc to wszystko w całość – po prostu kocham łąki! Uwielbiam takie klimaty zarówno w typowo sielskich założeniach, jak i w nowoczesnych ogrodach i przestrzeniach miejskich (czego – muszę się pochwalić – dotyczy moja praca magisterska ;-) ).

Na początku moja mania objawiała się dość niepozornie. Po prostu w większości swoich projektów stosowałam różnorodne trawy, maki (do których pałam ogromną miłością!), czosnki, gipsówkę… Z czasem zaczęłam kombinować z łąkami kwietnymi, ozdobnymi drzewkami owocowymi, warzywami…

Wiele podczas studiów w głowie mi się zmieniało. Przechylałam się na różne strony, ku różnym stylom projektowania. Zachwycały mnie (i nadal zachwycają) rośliny architektoniczne, dziwne, niekonwencjonalne… Podobają mi się czarne tulipany, konwalnik, buk ‘Black Swan’, wyglądająca na uschniętą turzyca Buchanana, wszelkie drzewa, krzewy i byliny w odmianach kulistych, geometrycznych, z kwiatami o wyrafinowanych, płynnych kształtach jak chociażby kalie. Ale z czasem zrozumiałam, że moim numerem jeden są rośliny rodzime, rosnące naturalnie, o nieregularnych formach, dobierające się ze sobą same… bez mojej pomocy. Zaczęłam zauważać, że niekoszone pobocza, rowy, skarpy wzdłuż mojej poznańskiej pestki zachwycają mnie. Wyglądają tak malowniczo w popołudniowym słońcu, smagane wiatrem, są pełne życia, ruchu, powalają różnorodnością i barwnością.

Dziś chcę Wam pokazać, że tak proste zestawienia, często tak nic dla nas nieznaczące gatunki, z którymi spotykamy się codziennie na przystankach, na nieużytkach, ba! nawet w piaszczystych fugach chodników, mogą stać się motywem przewodnim i najpiękniejszą dekoracją najważniejszego dnia w naszym życiu… dnia ŚLUBU!



Ślub w wiejskim stylu

Od kilku lat w modzie ślubnej pojawiły się dwa style weselnego przyjęcia, w których prym wiodą pospolite kwiaty polne, a cała impreza ma sielski, wiejski charakter.

Pierwszy ze stylów nazywany jest al fresco. To rodzaj przyjęcia organizowanego na świeżym powietrzu, np. w ogrodzie lub wiejskim plenerze (agroturystyka). Cechy charakterystyczne wesela al fresco to nawiązanie do wakacji na wsi, którym towarzyszą proste aranżacje – koronkowe obrusy, polne kwiaty w babcinych wazonach, butelkach i blaszanych wiaderkach, rustykalne dekoracje z pchlich targów, kolorowe girlandy, misy z owocami. Styl ten jest niezwykle barwny, wesoły, nawiązuje do pełnego barw i kształtów wiejskiego krajobrazu. Jednocześnie jest bezpretensjonalny, nieprzesadzony, delikatny i… naturalny.

http://mojewielkiewiejskiewesele.blogspot.com/



Drugim stylem, adaptującym do aranżacji polne kwiaty jest shabby chic. Różni się on od poprzedniego stylu przede wszystkim kolorystyką. Al fresco zachwyca kolorami łąki: zielenią, żółcią, czerwienią, odcieniami niebieskiego i fioletu. Schabby chic to przede wszystkim biel, szarości, pastelowe róże i fiolety. Jest bardziej stonowany, pełen romantyzmu, z nutką tajemniczości niczym wnętrze starego, wiejskiego, francuskiego domu.

http://www.edan-art.pl/


Obydwa style spełnią oczekiwania przede wszystkim panny młodej, która ceni sobie prostotę, minimalizm i naturalność. Będą idealnie korespondowały z prostymi, „lejącymi się” sukienkami z delikatnych, zwiewnych materiałów i koronek oraz tych wyjętych z babcinej szafy. Bukiet ślubny zerwany prosto z łąki wspaniale dopełni wianek wypleciony z tych samych gatunków, który wedle uznania można połączyć z welonem. 


www.abkwiaty.pl

Ponadto, takie jeszcze dość rzadko spotykane dekoracje ślubne, pięknie podkreślą zamiłowanie panny lub pana młodego do bogactwa roślin i na pewno zapadną gościom w pamięć.




Jakie korzyści, jakie wady?

Wybór polnych kwiatów i zbóż jako motywów dekoracyjnych wesela ma swoje korzyści. Jeśli tylko mamy wiele chęci, trochę czasu przed samym dniem ślubu i życzliwe osoby w rodzinie, możemy zaangażować mamy weselne, siostry, kuzynki, ciotki, szwagierki, bratowe, przyjaciółki itd., które pomogą nam nazbierać kwiaty prosto z pól, łąk i nieużytków. Nie potrzebujemy też szczególnych zdolności florystycznych aby stworzyć bukiety na stoły, gdyż mogą one mieć bardzo luźny i naturalny charakter. Jeśli uda nam się zorganizować pomoc i mamy dostęp do terenów porośniętych interesującymi nas kwiatami, dekoracja wyniesie nas znacznie taniej aniżeli tworzona z gatunków uprawnych. Oczywiście raczej nie obędzie się bez dokupienia kwiatów na giełdzie oraz fachowej pomocy przy bardziej skomplikowanych kompozycjach i bukiecie panny.
Wadą jest na pewno krótka trwałość lub praktycznie zupełny brak trwałości ściętych kwiatów polnych (np. maki). Jeżeli nie mamy możliwości samemu pozbierać kwiatów, raczej nie oczekujmy, że znajdziemy je na giełdzie. Możemy zlecić wykonanie sielskiej dekoracji specjalistycznym pracowniom florystycznym, licząc się jednocześnie z wyższymi kosztami wykonawstwa.

Jakie gatunki?
Można by wymieniać je bez końca :-) Oto porcja propozycji:

z dziko rosnących:
chabry
krwawniki
cykoria podróżnik
skrzyp polny
szczaw polny
komosa biała
czarnuszka polna/ damasceńska
ostróżeczka polna
mak polny
fiołek trójbarwny
koniczyna polna
wyka
groszek pachnący
marchew zwyczajna
babka lancetowata
nawłoć (mimozy)
przymiotno kanadyjskie
przymiotno białe
rumian polny
rumianek pospolity
maruna bezwonna
wrotycz pospolity
bylica pospolita
mlecz
pępawa

z traw:
włośnica
miotła
mietlica
stokłosa
życica
+ zboża – pszenica, owies, żyto, proso, jęczmień


z uprawnych:
róże
ostróżki
gipsówka / łyszczec
słonecznik
margaretki / złocienie
cynie
lawenda
koper
rozmaryn (szczególnie do wianków!)
zatrwian
zawilce (zamienniki maków)
astry
gerbery
wrzosy
bluszcz
Trochę inspiracji










www.zankyou.pl 
http://www.dreamwedding.pl/

bukietlove.blogspot.com

bukietlove.blogspot.com


www.milionkobiet.pl


http://www.decorado.pl/




weddingsisters.pl

http://www.sweetwedding.pl/





Kochani! Liczę, że dla niejednej / niejednego z Was wpis ten będzie inspiracją i przekona Was, że najbardziej pospolite i najprostsze rośliny, odpowiednio ze sobą połączone mogą stać się najpiękniejszą dekoracją najważniejszego w życiu dnia. Wystarczy czerpać z natury ;-)