poniedziałek, 5 września 2016

Dlaczego "nie" trawy?

Dziś rozpoczynamy obiecaną serię wpisów o zapomnianym asortymencie sklepów ogrodniczych. Moim numerem jeden wśród rzadko kupowanych roślin są ozdobne trawy. Ubolewam nad tym mocno, a większość prób przekonania do nich klientów kończy się fiaskiem. Ludzie słysząc „trawy” od razu mówią „nie” nie chcąc nawet zobaczyć oferty. Zastanawiam się dlaczego tak jest i jak mogę to zmienić. Jasne – szanuję gust każdego i nie mogę wmawiać nikomu, że coś jest ładne, skoro jemu się to nie podoba! Ale wiem, że niektórzy nie chcą da szansy trawom, bo nie zdają sobie sprawy, jakie cuda mogą uczynić na rabatach, tarasach i balkonach. Jak pięknie łagodzą przejścia kolorystyczne między barwnymi bylinami, uspokajają chaos, jak doskonale wypełniają kłopotliwe luki w obsadzeniach… Trawy są idealnymi partnerami kwiatów, kontrastem dla dużych czy kolorowych liści, znakomitymi solistami… Różnią się kolorem źdźbeł, formą kwiatostanów. Jedne są „agresywne”, mocne, architektoniczne, inne miłe w dotyku, bardzo delikatne, zmiękczające wizualnie całość nasadzeń. Jako miłośniczka traw śmiem twierdzić, że pasują one zawsze i wszędzie, do niemal każdego stylu! Idąc dalej – pewnych efektów w ogrodzie NIGDY nie osiągniemy, nie stosując traw.

A jakie praktyczne korzyści mamy z tych roślin i dlaczego warto je stosować?

1. Trawy są odporne. Gatunków i odmian traw znajdziemy w centrach ogrodniczych co nie miara! Niektóre z nich są odporne na suszę i ciągłe działanie słońca. Inne na zalewanie i zacienienie. Niektóre wspaniale sprawują się w warunkach miejskich, wykazując dużą odporność na zanieczyszczenia i skrajnie trudne warunki.

2. Trawy są samowystarczalne. Nie wymagają nawożenia, uszczykiwania przekwitłych kwiatostanów ani żadnych zabiegów upiększających.

3. Trawy są dopasowane do potrzeb. Jedne tworzą foremne kępki, inne rozrastają się, zadarniając duże powierzchnie. W zależności od efektu na jakim nam zależy znajdziemy zawsze idealne rozwiązanie. Ponadto istnieją gatunki bardzo niskie i bardzo wysokie – z traw stworzymy nie tylko obwódki rabat czy dywanowe wysepki, ale też pokaźne solitery i żywopłoty!




4. Trawy są neutralne. Większość traw ma zielone źdźbła i +/- beżowe kwiatostany. Są to barwy neutralne, stonowane, które nie będą konkurowały z kolorowymi bylinami ani „gryzły” się z nimi. Jeżeli chcemy połączyć ze sobą kilka kolorów na rabacie a zależy nam by uniknąć pstrokacizny, trawy idealnie wypełnią luki pomiędzy poszczególnymi gatunkami bylin i wydobędą walory każdego z nich.






5. Trawy są ozdobne zimą. Niektóre są zimozielone, a te które zasychają na jesienią, zimą i tak posiadają bardzo wysokie walory ozdobne. Ich suche kwiatostany i liście zdobią ogród do wiosny, przepięknie wyglądając szczególnie gdy pokryje je szron i poświeci zimowe słonko…




6. Trawy są dźwiękotwórcze. Szum traw ma zbawienny wpływ na nasze samopoczucie! Jest delikatny, dźwięczny, uspokajający… Sadzenie traw jest szczególnie ważne w ogrodach, z których korzystają osoby niepełnosprawne i starsze!

Myślę, że przytoczone 6 argumentów mocno przekonuje Was do traw pod względem praktycznym. A co z aspektem wizualnym?

JESTEM ZDANIA, ŻE PEWNE GATUNKI CZY GRUPY ROŚLIN ZOSTAŁY DLA SIEBIE STWORZONE. Tworzą tak zgrane duety, że wręcz nie wyobrażam sobie, by mogły rosnąć osobno ;-) Podam Wam teraz kilka przykładowych „pewniaków”, które zawsze będą wyglądać dobrze i nigdy Was nie zawiodą!

1. TRAWY + TRAWY

Kochani. Możemy z powodzeniem założyć ogród składający się z samych traw. Tak, tylko traw! Trawa z trawą ZAWSZE wygląda dobrze! Pamiętajmy jedynie o tym, aby zachowywać proporcje. Jeśli nie mamy w ogrodzie zbyt dużo miejsca, nie sadźmy kilkunastu różnych gatunków a ograniczmy się do kilku, tworząc z nich większe grupy.












2. TRAWY + ASTERACEAE

Gatunki pochodzące z rodziny astrowatych zwanej też „koszyczkowate” to takie, które rysuje każde dziecko i każdy przeciętny dorosły, gdy każą narysować kwiatek ;-)



Należą tu wszystkie astry, jeżówka, dzielżan, krwawniki, margaretki, rudbekie, bylica. Z nimi sadzimy trawy bez obaw. Sami zobaczcie, jak wspaniale współgrają!











3. TRAWY + LAMIACEAE

Do rodziny Lamiaceae czyli wargowych należy m.in. lawenda, która jest idealną kompanką traw. To samo tyczy się szałwii i perowskii.









4. TRAWY + WERBENA PATAGOŃSKA

Werbena patagońska stała się ostatnio bardzo modną rośliną. Jej surowa sylweta przepięknie zagra z miękkimi, wysokimi trawami!





5. TRAWY + CZOSNKI OZDOBNE
To bardzo silny i bardzo udany kontrast. Trawa – postrzępiona, drobna, lekka, zwiewna, czosnek – kulisty, duży, ciężki i stabilny. Perfekcyjny duet!



6. TRAWY + HORTENSJE
To zestawienie tworzy piękny kontrast, podobnie jak trawy z czosnkami.




7. TRAWY + FUNKIE
Zestaw ciekawy, choć dla niektórych może być trudny w odbiorze. Bardzo duże liście funkii są zupełnym przeciwieństwem drobnych, wąskich źdźbeł traw. Ale przeciwieństwa się przyciągają, czyż nie?



8. TRAWY + MAKI
Ten nieco sielski duet sprawdzi się nie tylko w wiejskim ogrodzie. Czerwone, ale też i białe maki w zestawieniu z ostnicą to świetny motyw także do ogrodów nowoczesnych!






9. TRAWY + BRZOZY
Absolutnie ubóstwiam ten zestaw! Niezwykle piękna, biała kora brzóz otoczona delikatnymi kępkami traw to strzał w 10!





10. TRAWY + DONICE
Niektóre donice zostały wprost stworzone do noszenia w sobie traw. Niezwykle efektownie wyglądają trawy w pojemnikach glinianych, ceramicznych, ze stali nierdzewnej i corten. Te pierwsze wniosą do ogrodu czy na taras nieco śródziemnomorskiego klimatu. Te ostatnie natomiast dopełnią efektu w ogrodach nowoczesnych, minimalistycznych!








Kochani!

Mam nadzieję, że wpis zainspiruje Was do odwiedzenia swoich centrów ogrodniczych i zakupu paru sadzonek traw! Sezon na sadzenie jeszcze trwa, a wkopane na jesień trawy szybciutko odbiją na wiosnę (wyjątkiem są miskanty, które potrzebują sporo ciepła, żeby wybić się spod ziemi!). Nie skreślajcie nigdy traw z listy swoich nasadzeń – one naprawdę działają cuda nie tylko na rabatach, ale nawet na najmniejszych balkonach!