Od dłuższego czasu zmagam
się z uporczywym kaszlem i bólem zatok. Na nic tabletki, syropy i nacieranie
Vickiem. Moja ciocia poleciła abym zaczęła stosować ziołowe inhalacje.
Pobiegłam zatem czym prędzej do ogródeczka i pozbierałam co tylko się nadaje!
Po
kilku inhalacjach wreszcie mogę normalnie oddychać a kaszel przestał być suchy
i duszący. Wracając do zdrowia, koniecznie muszę Wam przekazać jakie zioła i na
jakie schorzenia sprawdzą się najlepiej :-)
1.
Mięta
Ja w swoim ogródeczku
posiadam miętę okrągłolistną. Jest ona dużo rzadziej spotykana niż popularna
mięta pieprzowa, polna czy cytrynowa. Ma bardzo silny aromat i duże, mięciutkie
owłosione liście. Nazywana jest też miętą jabłkową z uwagi na swój świeży,
owocowy zapach.
Mięta w inhalacjach działa
bardzo korzystnie na nieżyty górnych dróg oddechowych. Poleca się ją w
zapaleniu oskrzeli i uporczywym kaszlu. Ponadto
działa relaksująco i uspakajająco, łagodzi niepokój, nerwowość oraz różnego
rodzaju bóle, w tym migrenowe.
2. Lawenda
W
ogródeczku akurat kwitnie moja lawenda wąskolistna i lekarska. Zebrałam po
trochu kwiatów i ulistnionych gałązek. Wdychanie naparu z lawendy działa pozytywnie
w przebiegu grypy i kataru. Łagodzi również ból gardła i kaszel oraz działa
uspakajająco. Ziele lawendy możemy wykorzystać także do kąpieli – wspaniały aromat
zadziała odprężająco i udrożni zatkane zatoki.
3. Macierzanka piaskowa
Nie mam już
u siebie tymianku, postanowiłam go zatem w inhalacji zamienić równie
aromatyczną, zawierającą tymol macierzanką. Byłam całkiem nieświadoma, że wyciąg z macierzanki jest świetnym lekiem wykrztuśnym, który wzmaga
produkcję śluzu i pobudza ruchy rzęsek nabłonka dróg oddechowych. Jest
zbawienny przy suchym, męczącym kaszlu. Macierzanka bardzo skutecznie pomaga
oczyścić drogi oddechowe i działa na nie odkażająco. Ją również możemy wrzucić
do wanny – zadziała wzmacniająco na organizm i złagodzi nerwobóle.
4. Majeranek
Bardzo ubolewam,
że brakuje go na moim ogródeczku, niestety spóźniłam się z zakupem sadzonek na
rynku czy w centrach ogrodniczych (a te
marketowe dalekie są od prawdziwego majeranku). Ale posiadam naprawdę dobrej
jakości susz z pobliskiego eko sklepiku. Majerankowa inhalacja nie tylko pomaga
w leczeniu kataru, ale także świetnie przeciwdziała kaszlowi i ma właściwości przeciwzapalne.
5. Kocimiętka
Ją też zebrałam troszeczkę
intuicyjnie, nie znając jej działania. Gdy wgłębiłam się w jej właściwości,
okazało się, że kocimiętka to cenny środek w leczeniu infekcji układu
oddechowego. Zioło to jest bardzo pomocne w przebiegu zapalenia oskrzeli oraz
astmy. Wywar z kocimiętki jest wspaniałym środkiem do inhalacji w czasie bólu
gardła, przeziębienia, grypy czy kaszlu a także środkiem uspokajającym w czasie
ataków astmy oraz zapalenia krtani, oskrzeli i tchawicy. Zmniejsza też
przekrwienie błon śluzowych podczas kataru oraz zapalenia zatok.
Ziół, które posiadają
wspaniałe właściwości lecznicze jest na pewno wiele więcej. Ja skorzystałam z
tego co miałam pod ręką i to Wam serdecznie polecam. Pomimo choroby, jestem
szczęśliwa – bo mój ogródeczek, mimo, że jest mały i żyje trochę własnym życiem,
stanowi dla mnie zawsze odskocznię, kącik relaksu, obcowania z naturą i żywą aptekę. Życzę Wam wszystkim, aby Wasze
ogrody – niezależnie od tego jakie style reprezentują, ile pieniędzy w nie
władowaliście i jak duże są – były dla Was zawsze tak ważne, piękne i pomocne,
jak dla mnie mój mały skrawek ziemi <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz