Po wczorajszym udostępnieniu
postu o „tujomanii” w różnych grupach hobbystycznych dotyczących ogrodów, do
których przynależę, wielu z Was zapytało mnie co w takim razie proponuję w
zamian za żywotniki.
Cieszy mnie ten fakt
ogromnie, gdyż Wasze pytania są pierwszym krokiem do tego, aby coś zmienić :-)
Ale przejdźmy do sedna…
Fenomen
żywotników
Podajecie na forach często
kilka powtarzających się argumentów przemawiających za stosowaniem thuji.
Jest
zimozielona – PRAWDA, ale nie jest to jedyny gatunek atrakcyjny
i zielony przez cały rok.
Szybko
rośnie w porównaniu do innych gatunków – NIEPRAWDA, choć to
wartość dla każdego względna. Sztampowa odmiana ‘Szmaragd’ osiąga w wieku 10
lat ok. 2,5m. Tyle samo osiągają odmiany jałowców, cyprysików czy ogników, szybciej
rosną choiny, świerki oraz wszystkie pnącza, wolniej natomiast cisy czy
bukszpany.
Jest
łatwo dostępna – PRAWDA. Jeśli się uprzeć, kupimy ją w
każdym przeciętnym supermarkecie czy marketach budowlanych. Jest jedno ALE. Niestety,
nie są to do końca sprawdzone źródła i zdecydowanie odradzam zakup roślin w
takich miejscach, choć namawia nas do
tego niska cena. Po paru wiosnach okaże się, że co trzecie drzewko wygląda inaczej
– gdyż pomylono odmiany, wzrost jest nierówny i pojawiają się wypady.
Jest
tania w porównaniu z innymi gatunkami – NIEPRAWDA. Cena żywotnika
w odm. ‘Szmaragd’ o wysokości 80-100 cm wynosi w markecie budowlanym ok. 10-17zł,
w szkółce (cena detaliczna) waha się od 20-40 zł. Porównując – cena jałowca w
odm. ‘Moonglow’ o tej samej wysokości kosztuje w szkółce 12-20 zł. Cena
bluszczu czy rdestówki to około 15-20 zł za roślinę wysokości 70-90 cm, przy
czym możemy kupić dwa razy mniej sadzonek ze względu na intensywny wzrost.
Przedstawię Wam teraz kilka
gatunków i odmian drzew, krzewów i pnączy, które posłużą nam jako alternatywy
żywotników do stworzenia wymarzonego zielonego muru. Wybrałam większość
gatunków zimotrwałych, ponieważ jestem świadoma, że tym, którzy myśleli o
posadzeniu thuji zależy na całorocznym efekcie.
1.
Przede wszystkim pnącza.
Pnącza są przez nas cały
czas pomijane, zapominane i niedoceniane. A są to przecież rośliny najbardziej
plastyczne, dopasowujące się do każdego kształtu, do każdej struktury (siatka,
mur, drewno) i dające sobie radę w najwęższych zakątkach naszego ogrodu. Są ponadto
odporne na niekorzystne warunki – suszę czy zanieczyszczenia.
Rozrośnięty okaz
winobluszczu pięciolistkowego zajmuje około 0,5m² gruntu, przy czym
powierzchnia jego liści to nawet 2,5 tys. m² (tyle co około 7 lip o średnicy
korony 10m!).
Niestety jeżeli interesuje
nas wyłącznie żywopłot zimozielony, możemy zastosować jedynie bluszcz pospolity (Hedera helix). Najlepiej krzewiącą się i silnie rosnącą odmianą
jest Hedera helix ‘Thorndale’.
Możemy zdecydować się także
na żywopłoty mieszane – „niższe piętro” obsadzić roślinami zimozielonymi,
natomiast na ogrodzeniu poprowadzić pnącze o liściach sezonowych, które będzie
stanowiło zielone tło w okresie wegetacji. Piękny i szybki efekt daje winobluszcz pięciolistkowy (Parthenocissus
quinquefolia), winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata) i
zdecydowanie jedna z najsilniej rosnących – rdestówka Auberta (Fallopia
aubertii). Wymagania wymienionych pnączy w stosunku do podłoża są
niewielkie. Rośliny te nie wymagają pielęgnacji poza sporadycznymi cięciami
korygującymi.
Rdestówka Auberta |
Bluszcz popolity |
Bluszcz pospolity wraz z winobluszczem pięciolistkowym |
Winobluszcz trójklapowy |
Bluszcz pospolity |
2. Jałowce
Może pokrojowo
są dość podobne do żywotników, ale wyróżniają się wyglądem łusek i igieł. Wiele
odmian posiada barwę stalową czy niebieską (przez woskowy nalot), dzięki czemu
możemy urozmaicać i wzbogacać nasze kompozycje o nowe kolory. Jałowce są
szczególnie cenne z uwagi na wytwarzanie fitoncydów
– związków bakteriobójczych, grzybobójczych i przeciwwirusowych. Ponadto
wytwarzają one duże ilości jonów
ujemnych, które wpływają dobroczynnie na nasze samopoczucie! Przykładowe
gatunki na żywopłoty to przede wszystkim: jałowiec
wirginijski ‘Skyrocket’ (Juniperus virginiana), jałowiec chiński ‘Stricta’ (J. chinensis),
jałowiec sklany ‘Moonglow’ czy ‘Blue Heaven’
(J. scopulorum). Możemy zastosować też niższe odmiany jałowców, o pokrojach
horyzontalnych w połączeniu z pnączem na ogrodzeniu np. jałowiec chiński ‘Plumosa’ czy większość
odmian jałowca Pfitzera (J. x
pfitzeriana).
Jałowiec 'Wichita Blue' w połączeniu z liliowcami |
Jałowiec 'Hetzii Glauca’ |
Jałowiec 'Moonglow' |
Jałowiec 'Skyrocket' |
Jałowiec 'Wiltonii' wraz z berberysem 'Superba' |
Jałowiec 'Hetzii Glauca’ |
3. Świerki
Szczególnie świerk pospolity (Picea abies) uchodzi za
najtańszy materiał na zimozielone
żywopłoty. Pozostałe gatunki – świerk
biały (P. glauca), świerk kaukaski (P. orientalis), świerk
kłujący (P. pungens) także
idealnie nadadzą się do tej roli. Świerki posiadają mnóstwo odmian o różnych
odcieniach zieleni, żółci i niebieskiego, co daje nam wiele możliwości przy
aranżacji.
Żywopłoty
świerkowe powinny być w pełni nasłonecznione i regularnie cięte – w przeciwnym
razie dolne gałęzie zaczną usychać.
Świerk kłujący |
Świerk pospolity |
4. Cis
Ponoć
żywopłot z cisu to najbardziej elegancki
z zimozielonych żywopłotów. Z uwagi na to, że cisy są najwolniej rosnącymi
roślinami iglastymi, aby przyspieszyć efekt, warto kupić większe egzemplarze, a
przez to niestety droższe. Koszt sadzonki o wysokości 100 cm to około 50-100 zł
za sztukę. Plusem jest to, że znoszą strzyżenie najlepiej ze wszystkich iglaków
i mocno się przy tym zagęszczają.
Cis pośredni 'Hicksii' |
Cis pospolity |
5. Choina kanadyjska
Podobnie
jak cis, dobrze znosi zacienienie i strzyżenie. Posiada delikatne, cienkie pędy
i krótkie igiełki. Jest niestety dosyć kapryśna. Nie znosi zadeptywania pod
koroną, nie toleruje suszy i upałów. Cena choiny kanadyjskiej to ok. 15 zł za
drzewko 50 cm.
6. Sosna
Żywopłoty
sosnowe nie są dość popularne. Niestety może to wynikać z ich stosunkowo wysokich
cen. Jeśli jednak porównywać je z nie do końca tak tanimi żywotnikami, nie jest
tak tragicznie! Sosen raczej nie przycinamy, możemy je zatem stosować na żywopłoty nieformowane (słabo się regenerują, możemy ewentualnie przycinać je w trakcie wzrostu młodych pędów na długość, przed otwarciem i wydłużaniem się igieł - jest to najlepszy termin, ponieważ rośliny nie zdążą jeszcze wytworzyć nowych pąków, z których kolejnej wiosny rozrastają się pędy).
Idealne na niższe nasadzenia linearne są różne odmiany sosny górskiej zwanej powszechnie kosodrzewiną (Pinus mugo). Na wysoki żywopłot nada się np. sosna czarna (Pinus nigra) ‘Pyramidalis’ o gęstej i zwartej koronie. Jej cena waha się w szkółkach od 40-60 zł za drzewko wysokości 80cm. Sosna górska jest już zdecydowanie droższa – w zależności od odmiany koszt sadzonki to od 60 do nawet 300 zł.
Idealne na niższe nasadzenia linearne są różne odmiany sosny górskiej zwanej powszechnie kosodrzewiną (Pinus mugo). Na wysoki żywopłot nada się np. sosna czarna (Pinus nigra) ‘Pyramidalis’ o gęstej i zwartej koronie. Jej cena waha się w szkółkach od 40-60 zł za drzewko wysokości 80cm. Sosna górska jest już zdecydowanie droższa – w zależności od odmiany koszt sadzonki to od 60 do nawet 300 zł.
Sosna górska |
7. Ognik
Ognik
szkarłatny (Pyracantha
coccinea) to gatunek zimozielony. Dorasta do 2-3m. Idealnie nadaje się na
żywopłoty nieformowane i strzyżone. Ogniki posiadają mocne boczne ciernie i
żartobliwie mawia się, że są idealnym materiałem na żywopłoty idioto-odporne.
Najlepiej czuje się w miejscach słonecznych – wtedy jest gęsty, lepiej kwitnie
i owocuje. Owoce w zależności od odmiany przyjmują kolor czerwony, pomarańczowy
lub żółty. Cena za 30-cm sadzonkę to około 12 zł.
Ognik szkarłatny 'Orange Glow' |
Ognik szkarłatny 'Red Column' |
8. Laurowiśnia
wschodnia
Laurowiśnia
wschodnia (Prunus
laurocerasus) jest dość trudna w uprawie w naszym klimacie. Lubi żyzne i
wilgotne gleby, miejsca zaciszne i osłonięte. Jest wrażliwa na mrozy i wiosenne
słońce. Ale w strefach Polski o łagodniejszym klimacie (jak chociażby Wrocław i
okolice) może być uprawiana z powodzeniem. Atutem laurowiśni są jej olbrzymie
(do 30cm), błyszczące, bardzo sztywne, zimozielone liście. Liście te nie są
odporne na zranienia – po uszkodzeniu blaszki podczas cięcia staje się ona nieatrakcyjna,
dlatego cięcie należy przeprowadzać bardzo ostrożnie – wręcz pęd po pędzie.
Zdecydowanie opcja dla pasjonatów lub osób korzystających z fachowej pomocy
ogrodnika, ale bardzo efektowna. Koszt sadzonki to około 35 zł za egzemplarz o
wysokości 80 cm.
9.
Ozdobne trawy
Co prawda w naszym klimacie gatunki
największych traw nie posiadają zimozielonych liści, ale zeschnięte źdźbła i
kwiatostany pozostawiamy nieścięte do wiosny, aby rośliny lepiej zniosły mrozy.
Wiele z nich pomimo utraty zielonego koloru, zachowuje wspaniałe walory
estetyczne.
Żywopłoty z traw są dość
rzadkim zjawiskiem w naszych ogrodach, a szkoda. Warto łączyć trawy z roślinami
iglastymi lub pnączami, aby uzyskać przegrodę kilkuwarstwową (tak, aby w
momencie gdy zetniemy zeszłoroczne źdźbła i kwiatostany i czekamy na nowe
przyrosty, nie zrobiło się nagle pusto).
Efektowne szpalery z traw
stworzymy z gatunków takich jak: miskant
olbrzymi (Miscanthus x giganteus) dorastający nawet do 4m, miskant chiński ‘Zebrinus’ (M.
sinensis) dorastający do 2m, miskant chiński 'Gracillimus', trawa
pampasowa (Cortaderia selloana) o wysokości do 2-3m, spartyna grzebieniasta (Spartina
pectinata) osiągająca 1,5m (uwaga - ekspansywna!) oraz równie wysoki trzcinnik ostrokwiatowy 'Karl Foerster' (Calamagrostis ×acutiflora) i trzęślica trzcinowata (Molinia
caerulea).
Ceny traw ozdobnych wahają
się od 15 do kilkudziesięciu zł za naprawdę mocno rozrośnięte okazy.
miskant olbrzymi |
miskant chiński 'Gracillimus' |
Zwarte grupy miskantów |
Miskanty w połączeniu ze świerkami i jałowcami |
Trawa pampasowa |
Miskant |
Moi Drodzy! Mam wielką
nadzieję, że przedstawione przykłady chociaż częściowo zmieniły Wasze
nastawienie i pokazały, że można wymyślić coś innego i bardziej efektownego od
żywotników. Nie mogę powiedzieć, że tuje są brzydkie i złe – wcale tak nie
jest. Po prostu stosowane są w nadmiarze, stały się standardem, jak gdyby inne
rośliny nie istniały. Stały się uniwersalne – stosują je deweloperzy, właściciele
prywatnych osiedli, firmy i cmentarze. Tak, tak! Nawet w profesjonalnych
katalogach i książkach dla projektantów czytamy: „odmiana polecana do małych
ogrodów i na cmentarze”. Smutne to trochę i liczę, że udowodniłam Wam, że
roślin, które z łatwością możecie zastosować przy zakładaniu ogrodów jest
znacznie więcej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz