sobota, 30 stycznia 2016

Jak nie przesadzić z orientem? O zasadach i interpretacji stylu japońskiego

Projektowanie ogrodów w stylu Dalekiego Wschodu to dość trudna sztuka. Wymaga od nas specjalistycznej wiedzy, wyjątkowej wrażliwości i wysublimowania. Nie znając idei i zasad tworzenia ogrodów orientalnych możemy w łatwy sposób zepsuć naszą kompozycję i sprawić, że będzie kiczowata, a tego przecież nikt z nas nie chce!

Przyznam Wam szczerze, że dopiero jakiś czas temu – kiedy przeczytałam na jednym z forów ogrodniczych o problemie złej interpretacji stylu i powszechniejących, niewłaściwie zaprojektowanych przedogródkach w pseudo-stylu japońskim – wgłębiłam się w tę tematykę i sięgnęłam do fachowej literatury (Majdecki, Rodziewicz, Wilson i in.), aby wiedzieć, jakich błędów unikać i czym się kierować przy projektowaniu takich ogrodów. Chciałabym podzielić się z Wami tą wiedzą, abyśmy wszyscy potrafili prawidłowo skomponować swój orientalny zakątek.

Kiedy wpiszemy w Google hasło „przedogródek w stylu japońskim” wyskoczy nam wiele przykładowych grafik. Nie będę ich tu prezentować, gdyż nie chciałabym nikogo urazić – niestety fakt jest taki, że wiele z nich ma ze stylem japońskim mało wspólnego. Dlaczego? Dlatego, że są przeładowane ozdobami – rzeźbami, latarenkami, głazami i kamieniami, dużą ilością charakterystycznych roślin, które powinny być eksponowane jako solitery… Wszystko to na bardzo małych powierzchniach, co wzmaga dodatkowo wrażenie chaosu, pstrokatości i jednego wielkiego koszmarku.


Przykład zza granicy. Typowy koszmarek.Totalne przeładowanie formy i nieumiejętna interpretacja stylu. Nie wspominając o wiatraczku w donicy obok ławki... (nie żeby wiatraczki mi przeszkadzały szczególnie, po prostu nie w tym kontekście!) Takich ogrodów pseudo-japońskich zdecydowanie nie chcemy!


Jakie zatem powinny być nasze orientalne ogrody i o co w tym wszystkim chodzi?

Idea. Styl japoński jest wynikiem zamiłowania do przyrody i krajobrazu. Ogród wzorowany jest na formach naturalnych – stanowi swoistą ich miniaturę, naśladując krajobraz i harmonizując z otoczeniem. Jest miejscem spokoju i rozmyślań, powiązanych z wierzeniami religijnymi i poglądami filozoficznymi (duży wpływ buddyzmu). Panuje tu ogólna zasada dużego umiaru i prostoty w doborze elementów – są one bardzo wyrafinowane, o oszczędnej formie i swoistej symbolice. Co według mnie najważniejsze – ogród ma służyć do oglądania, niczym namalowany obraz.






Chcąc nadać swojemu ogrodowi stylu pochodzącego prosto z Japonii, musimy pamiętać o podstawowych zasadach, wspomnianych powyżej. Nie wystarczy kilka dodatków stylizowanych na orient, bezmyślnie ułożone kamienie i bogate nasadzenia z typowych dla Dalekiego Wschodu roślin. Musimy wykazać się zrozumieniem idei, unikać zbytku i nadmiernej sztuczności. Powinniśmy poszukiwać związków naszej działki z dalszym otoczeniem, nawiązywać do okolicznego krajobrazu, zgodnie ze sposobem shakkei czyli tak zwaną scenerią zapożyczoną (np. las, wzgórze, teren płaski). Musimy być świadomi, że oprócz wartości estetycznej, elementy które wykorzystujemy w ogrodzie mają w zamyśle nawiązywać do efektów naturalnych i zawierać treści symboliczne.

Na przestrzeni dziejów wykształciły się różne typy ogrodów japońskich, w tym dwa zasadnicze. Pierwszy z nich stanowi ogród pagórkowy. Składał się on z dwóch części: pierwsza to otwarta przestrzeń z podłużnym stawem orientowanym ze wsch. na zach., druga natomiast składała się z malowniczo ukształtowanych, sztucznych wzgórz zamykających wnętrze ogrodu. 



Kolejne typowe założenie to ogród płaski. Nie ma tu stawu ani pagórków, główną rolę pełniła nawierzchnia żwirowa, kamienie, latarnie i drzewa.



A oto najważniejsze dla nas elementy:

1. Kamienie
Liczy się ich wielkość, forma, struktura, kolor i wzajemny układ. Kamienie tworzą szkielet kompozycji, na którym opieramy pozostałą jej część. Wielkość i rodzaj zastosowanych kamieni określają nam skalę pozostałych elementów – latarenek, obiektów wodnych czy roślin. Poniżej przedstawiam Wam rycinę z różnymi możliwościami układania kamieni wg Condera (architekt zajmujący się sztuką japońskich ogrodów).






Kamienie stosujemy też jako materiał do budowy ścieżek – są one płaskie i układane w nieregularnych zespołach (poniżej przykładowe układy z książki Majdeckiego – Historia ogrodów).





Ważną rolę pełni kamienne kruszywo – grabione powierzchnie żwirowe stosujemy jako symboliczne przedstawienie wody.



2. Latarnie
Latarnie służą oświetlaniu wybranych miejsc ogrodu. Stosuje się je pojedynczo, osadzając na niskich słupkach lub podstawkach. Tworzą one kompozycje z grupami kamieni lub krzewów, drzewem lub zbiornikiem wodnym. Jeżeli zastosowaliśmy w ogrodzie duże kamienie, możemy umieścić latarnię o sporych rozmiarach, jeżeli jednak nasz ogród jest niewielki i kamienie są małe, wybieramy małe, skromne latarenki.



3. Pojemniki wodne
Niegdyś miały znaczenie użytkowe – służyły do mycia rąk czy płukania ust przed rytuałem picia herbaty. We współczesnych ogrodach mają znaczenie raczej symboliczne i ozdobne.







4. Stawy, kaskady
Tworzymy stawy o zarysie nieregularnym (jak w naturze) z różnymi zatokami czy półwyspami. Zbiornik z każdej perspektywy musi wyglądać inaczej. Brzegi otaczamy kamieniami lub piaskiem. Jeżeli wielkość stawu na to pozwala, umieszczamy na nim wyspę lub nawet kilka wysp (symbol buddyjskiego raju). Mogą je tworzyć grupy kamieni, wyróżniamy też wyspy pagórkowe i leśne z kępą drzew czy krzewów. W dużych ogrodach możemy pokusić się o zastosowanie kaskady wodnej (która dawniej w ogrodach pagórkowych i dużych założeniach spacerowych była nieodłącznym elementem). Jest to już jednak element dosyć kosztowny, wymagający odpowiednio dużej przestrzeni i godnego wyeksponowania.






5. Mosty
Z wodą nierozerwalnie wiążą się mosty. Małe i większe mostki i kładki budujemy z drewna lub kamienia i otaczamy grupami kamieni.



6. Pagórki
Motyw pagórka przewijał się w ogrodach japońskich od początku ich istnienia. Jeżeli decydujemy się na wykonanie nasypów w naszym ogrodzie, wedle zasady kształtujemy trzy pagórki różnej wielkości.


7. Rośliny
 Główną rolę w doborze gatunkowym powinny pełnić rośliny zimozielone. Dominującą rolę w ogrodach japońskich pełni sosna, którą uważano za symbol długowieczności. Stosujemy sosnę czarną i koreańską. Z innych drzew iglastych dobrze wkomponują się jodły i jałowce, a z zimozielonych liściastych – bukszpan, ostrokrzew, różaneczniki i azalie. Powszechnie wykorzystywane gatunki o liściach sezonowych to przede wszystkim kolony, w szczególności klon palmowy, wiśnie, magnolie, glicynia, hortensje, jaśminy, złotlin i wawrzynek. Z bylin możemy wybrać astry, goździki, lilie, kosaćce, narcyzy i zawilce.

Wspaniała glicynia

Bardzo ważną rolę w ogrodzie japońskim pełni kształtowanie drzew w malownicze formy (zwane przez nas potocznie i niepoprawnie sztuką bonsai). Stosujemy do tego głównie sosny, jałowce, śliwy i wierzby.




Istotny jest brak stosowania trawników!



Dlaczego w quizie (link) odnośnie stylu pasującego do właściciela ogrodu umieściłam w jednej grupie ogrody japońskie z modernistycznymi?

Istnieje bowiem grupa ogrodów japońskich o bardzo surowej, wyjątkowo minimalistycznej formie, która przybiera formy idealnie komponujące się z nowoczesnym myśleniem. Mowa o ogrodach, na kształtowanie których miała wpływ filozofia zen. Przedstawiciele nurtu tworzyli ogrody wyjątkowo majestatyczne, o oszczędnej dekoracji, gdzie kamienie i drzewa były rozmieszczane z dużą powściągliwością. Główną rolę odgrywał tu piasek lub żwir, który zagrabiano w specjalny sposób, jako symboliczne nawiązanie do wodnych fal. Na piasku rozmieszczano różnej wielkości kamienie. Nie stosowano trawy, jedynymi zielonymi „powierzchniami płaskimi” były mchy rosnące wokół głazów.



Abstrahując od filozofii zen, idea takiego ogrodu wydaje mi się być ciekawą opcją dla nowoczesnych budowli i ich mieszkańców, którzy nie mogą poświęcić zbyt wiele czasu na pielęgnację roślin a jednocześnie marzą o efektownym i eleganckim założeniu i niezbyt dużym koszcie jego założenia. W Polsce rzadko widuje się tego typu ogrody – fakt faktem – jest to styl orientalny, znacząco różniący się od kultury europejskiej i przez to dość trudno przyjmujący się. Ale dla fanów wschodnich klimatów, prostoty i nadzwyczajnego umiaru… Gdzie - tak jak w modernizmie - często mniej znaczy więcej... Dlaczego nie?














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz